Kiedy zobaczyłam nową serię to w przecenie, to stwierdziłam, że się jej przyjrzę lepiej. Szampony są jak szampony, spraye i inne dodatki albo napakowane alkoholem albo silikonem. Maski mogą być ok (będę testować dzięki Czelli :) ), odżywki są z Polyquaternium więc obciążenie. Więc gdzie tu zachwyt? W jednym produkcie. Odzywka Biotin Volume. Przeznaczona do włosów cienkich, czyli dla moich, ze świetnym proteinowym składem. Chciałam mieć jakiegoś proteinowego gotowca.
Skład:
Konsystencja i zapach:
Odzywka rzadka, ale nie ścieka z włosów, kremowo-biała. Zapach ładny, po prostu.
Cena i wydajność:
W Rossmanie dostaniemy za ok 23zł (16-17złw przecenie) za 250ml. W Naturze też jest dostępna. Niestety odżywka nie jest wydajna ze względu na swoją konsystencję. Na sam skalp opłaca się bardziej niż na całą długość. Na długość mam lepsze sposoby na proteinowanie.
Stosowałam ją na kilka sposobów (oczywiście)
1. Za pierwszym razem stosowałam solo i nie podbiła mojego serca. Nie dała poślizgu, nie otoczyła włosów taką śliską, milutką kołderką, nie ułatwiła rozczesywania. Pomyślałam, ze to dobra odżywka dla zdrowych niskoporowatych włosów, bo faktycznie odżywka jest lekka. Moja zdrowa, górna połowa była bardziej zadowolona niż fruwające końcówki (nie były przeproteinowane).
2. Odżywka proteinowa w wielostopniowym odżywianiu (doczeka się opisu niedługo) - nic specjalnego. U mnie największy wpływ ma odpowiednie dociążenie, proteinki również, ale w mniejszym stopniu.
3. Odżywka solo wmasowana również w skalp - to był strzał w dziesiątkę :) Skoro Volume to musi być przy skórze głowy. Włosy przy skalpie miękkie i odbite. Nie przetłuściły się szybciej. Może nawet ciut wolniej. Mimo latających końcówek byłam zachwycona efektem odbitych włosów. Już wiem dlaczego tak kobiety lubią ten efekt :D
4. Odzywka proteinowa w wielostopniowym odżywianiu wmasowana również w skalp,spłukana i na to odzywka/maska emolientowa - przetrzymałam niestety i czar prysł, ale i tak było lepiej niż zwykle
5. Odzywka proteinowa w wielostopniowym odżywianiu wmasowana również w skalp,spłukana i na to odzywka/maska emolientowa - tylko na długość. Włosy puszczone wolno bez czepka, ogrzewane parą z kąpieli, albo pod czepek ale nie na dłużej niż 30 min. Połączenie idealne :) Włosy u nasady odbite, a końce lepiej dociążone.
Świetna dla włosów cienkich i bez objętości. Niestety może być za słaba dla włosów zniszczonych, nawet w kwestii samego rozczesania. Zdecydowanie lepiej się spisze na długości włosów niskoporowatych i mniej zniszczonych.
Podsumowanie:
+ skład
+ odbicie włosów od nasady
+ ładna butelka, mocny korek
- niewydajna
- cena - poza promocją nie ma szans, a nawet w promocji trochę wysoka
- fruwające wysokoporowate/falowane końcówki
Mimo wszystko zdecydowanie warto spróbować:) Mój pierwszy skalpowy KWC (nie licząc wcierek).
Oczywiście nie mam zdjęć ze wszystkich sposobów. Ale chyba nie umiem pokazać objętości i miękkości zdjęciem. Zdjęcia z odżywką solo sposób nr 3. Nie przestraszcie się.
Szał z tyłu
Szał z przodu - włosy są uniesione aż za bardzo - ale mają potencjał :)
Wygładzone dłońmi bez żadnych kosmetyków
________________________________________________________________________
Macie swoje patenty na objętość? Używacie odżywek na skalp? Jakie możecie polecić?
Pozdrawiam
A.