już czas na klasyczne podsumowanie miesiąca:) Nie robiłam nic strasznego z włosami, nie obcinałam, nie farbowałam. Spokojnie sobie rosły. Nawet nie używałam przyśpieszacza, czytaj wcierki.
Pielęgnacja była raczej spokojna, bez tony masek, odżywek czy szamponów. Same zaraz zobaczycie.
skala: świetne, zdecydowanie kupię ponownie, dobre, ale nie wiem czy kupię ponownie, bubel, nie kupię
Oleje:
- olej z pestek winogron - czyli w moim wypadku nic nie trzeba dodać, najlepsze loki mam właśnie po nim + dobra maska (a może po prostu jest ok i mnie nigdy nie rozczarował?) Z pewnością kupię ponownie, pisałam o tym już tu.
- olejek Babydream fur Mama - lubię, bo pięknie pachnie. Zadziała podobnie do winogronowego, ale nie testowałam go dokładnie - krzywdy na pewno nie zrobił.
- olej Sesa - a fuj!!
- olej słonecznikowy - użyłam tylko raz, więc jestem bez opinii.
Szampony/odżywki/myjadła:
- Forte Sweden, odżywka Mrs. Potters's aloes i jedwab - moja ulubiona :)
- Joanna, Z Apteczki Babuni, Balsam nawilżająco - regenerujący - może być, ale już nie kupię, całkiem ładnie pachnie. To była moja pierwsza odżywka myjąca, jednak oddała miejsce pani powyżej
- szampon, Malwa, Gloria z czarną rzepą - prosty skład, świetnie oczyszcza, aż skrzypią :)
- szampon Timotei Dream Volume - użyty tylko raz, kiedy musiałąm umyć włosy cudzym szamponem poza domem.
Odżywki:
- Isana, odżywka z ekstraktem z bawełny, nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych, pachnie praniem :D ale wygładza :)
- Isana, Seidenglanz połysk jedwabiu - wygładza bardziej :), zapach bardzij chemiczny - ale czy proszek do pranie nie jest chemiczny?
- Alterra, granat i aloes, maska - uwielbiam - ona zawsze się sprawdzi :) Jeśli chcę dobrze wyglądać, bez eksperymentów, to zawsze wybiorę tą maskę:) zdjęcia z podsumowania lipca są właśnie po niej.
- L'biotica Biovax Naturalne Oleje - używana zdecydowanie najczęściej, została mi do przetestowania tylko w jednej konfiguracji, więc niedługo będzie recenzja :)
Płukanki:
- lodowata woda - zamknięcie łusek
- płukanka octowa - zamknięcie łusek (1,5łyżki na litr)
- płukanka z liści malin - recenzja też wkrótce :)
- olej winogronowy - do dociążenia
- aloes zatężony 10x - aloesowe fale i nawilżenie <3
- keratyna hydrolizowana - proteinki proteinki <3
- D-panthenol 75% w roztworze wodnym
- kolagen i elastyna
- Isana, woda brzozowa - po każdym myciu w skalp, ogromna butla i będę jej używać przez 2 lata - też niedługo będzie recenzja :)
- L'biotica Bovax, serum wzmacniające z witaminą A+E - na razie ulubione, ale już niedługo kończę, wiec zobaczymy coś innego :)
- T-shirt - taki XXL :)
- Isana, żel męski, pomarańczowy bez alkoholu - świetnie utrwala, nie daje efektu matu.
- spray stylizująco-reanimujący na żelu Bielenda ultra mocny z czarną rzepą.
A jak wywiązałam się z moich sierpniowych planów?
1. zdenkowałam troszkę moich zapasów. Nie za wiele, ale krok po kroku. Ważne jest to, że nie dokupiłam drugiego tyle ;)
2. oczyściłam włosy szamponem z SLES 3 razy (na początku miesiąca, po Sesie i poza domem)
3. 2 razy zrobiłam peeling głowy - bardzo to lubię, myślę, że skalp też, ale nie wiem jak cebulki.
4. Niestety nie udało mi się zrobić KWC day :(
4,5. ani SPA day - za mało czasu :(
5. wcierałam wodę brzozową w skalp i jestem zachwycona :) recenzja, jak już pisałam, będzie niebawem :)
6.użyłam nowej płukanki - z liści malin
7. i glossy z bhringraj :)
8. zrobiłam sobie włosowy detoks, żeby zobaczyć stan moich włosów - nie jest źle ;),
9. o ciało niestety nie dbałam jakoś szczególnie, ale starałam się dbać bardziej o twarz
Często pozwoliłam schnąć moim włosom naturalnie, nie męczyłam ich często suszarką. Zdecydowanie nie lubię moich włosów po koczku. Brzydko się wywijają, niezależnie co zrobię.
Wyróżnienie dla... no właśnie w sumie nic mnie nie urzekło, ani bardzo nie rozczarowało. Niektóre rzeczy, jak np. balsam Joanny potwierdził, że wolę Mrs. Potter's. No to wyróżnię zestaw pewniak: olej z pestek winogron, odżywka Mrs. Potter's, Alterra Granat i Aloes, keratyna, aloes zatężony 10x, lodowana woda i woda brzozowa - piękne włosy, niewymagające mycia i uwagi przez 4dni.
Największym bublem była oczywiście Sesa
Nadal brakuje mi systematyczności. Muszę sobie zrobić plan i założyć ile razy będę co robić i co chciałabym przetestować. Jeśli dam temu jakiś deadline jest większa szansa, że to zrobię :) KUPIŁAM KALENDARZ!! Uwielbiam kalendarze i zawsze muszę mieć ładny kalendarz. Będzie nie tylko taki uczelniany (bez niego bym zginęła) ale i włosowy :)
Powiedziałabym, że to był miesiąc pod hasłem minimalizm :)
Poniżej zdjęcia - oczywiście, że wybieram te najlepsze :) Tu widzicie przekrój zdjęć w rożnym świetle, pod różnym kątem i o różnych porach dnia oraz z lampą i bez.
2 pierwsze zaraz po myciu (niektóre pasma mokre, niektóre jeszcze sztywne)
3,4,5,6 już suche i odgniecione
7 i 8 po nocy - zaczeły robić mi sie rulony :) Podobne jak u Eter :)
____________________________________________________________________________________
A u Was były jakieś przełomy w sierpniu? Lubicie planować pielęgnacje? Realizujecie swoje założenia?
Pozdrawiam
A.
cudowne loki;O zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) U mnie to jednak stylizacja daje efekt wow, bez tego juz nie jest tak kolorowo
Usuń:) Zgadzam się są piękne :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Twoje za to mają piękny jednolity kolor, a moje to jak paleta barw :D
Usuńpiekne loczki:)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo ;)
UsuńPiękne loki :) Aż mam chęć swoje nauczyć skrętu.
OdpowiedzUsuńDziękuje ale przecież twoje tez się falujączyli najtrudniejsze (natura) już za tobą :) Będzie z górki :)
Usuńświetny skręt *o*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńBardzo fajny skręt! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że olejek Sesa się nie sprawdził.
Na moich włosach szkody nie robił.
Dziękuję ;) Szkoda tylko, że poza warkoczem i papilotami nic innego nie wyczaruje. Są zdecydowanie niepodatne na wszelkiego rodzaju koczki - zazdroszczę ci bo bawet nie wiesz ile czasu oszczedzasz nie stojąc z suszarką. Ciąglę się zastanawiam jak zużyję ten olejek - to będzię najlepsze denko, chyba z niczego się tak nie cieszyłam gdy się skończyło :D
UsuńAle śliczne loki! :) piękny blask.
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Nad blaskiem ciągle pracuje :)
UsuńPrześliczne są :)
OdpowiedzUsuńPolubiłaś biovaxa 3 oleje? To mam nadzieję, że ja też polubię :D
A kochana, jak śpisz, znaczy przerzucasz przed poduszkę, bo zampomniałam? :)
Uczę się od Mistrzyni :)
UsuńZ tym Biovaxem to tak różnie - raz zachwyt, raz srednio, raz puch. Zdecydowanie trzeba mieć na niego sposób. U mnie bez oleju dodatkowego się nie obejdzie.
Ze spaniem to ciągle jest problem :D Najwygodniej w koczku, ale skręt jest straszny. Dlatego pokochałam fryzurę 'ananas' - kitka na środku głowy i tak śpię. Muszęjej jakoś związać, bo za bardzo się rzucam na łóżku :D
W porównaniu z Twoją rzekomą minimalną pielęgnacją, moja w tym miesiącu leży i kwiczy ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że tak Ci się od samej głowy włoski kręcą :)
Nominowałam Cię do Libster Blog Award :) więcej szczegółów znajdziesz tutaj:
http://czella84.blogspot.com/2013/09/nominacje-do-lba.html
Zapraszam do zabawy :)
o jaaaa :) Dziękuje ;) Moje pierwsze nominowanie do czegokolwiek :*
UsuńSkręt to zasługa żelu, ale powiem CI że chyba juz powoli uczą się skrętu, bo harmonijkowanie nie idzie im tak opornie jak kiedyś.
Masz najśliczniejsze loki jakie ostatnio widziałam :o moje tez sie kreca, ale ich nie stylizuje.. a czy moglabys pokazac jak wygladaja twoje loki bez stylizacji?? Baaaardzo Cie o to proszę.. Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Następny post specjalnie dla Ciebie :)
Usuńale masz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCzekam na recenzję biovaxa 3 oleje, bo sama trochę się go obawiam, a tak odpatrzę coś od mojej włosowej siostry :)
OdpowiedzUsuńLiczę że do końca tygodnia się wyrobie :) TŻ będzie zajęty swoimi sprwami więc ma cały weekend dla siebie i bloga ;) W końcu będziesz moga coś podpatrzeć i to w końcu ja będe królikiem doświadczalnym :)
Usuń